piątek, 24 czerwca 2011

pin-up gówna

Zastanawiam się nie raz dlaczego popełniłem te gówna szumnie nazywane z cyklu pin-ups. Można by odnieść wrażenie, że jest to totalnie mizoginistyczny projekt – kobieta przedmiot, obiekt fantazji, fetysz obmacywany lepkimi paluszkami napaleńca z poczuciem winy – mnie. Cóż, obawiam się, że problem jest głębszy. Obleśność, jaka jest zawarta w tym projekcie (pełzające robactwo, morze kości, trywialny wręcz banalny erotyzm) oblepia pewne moje doświadczenie. Zza tego sprzecznego obrazu wyłania się przeżycie agresji, okrucieństwa i zwykłego bólu. Projekt pin-ups nadaje się raczej do analizy psychoterapeutycznej, chociaż wydaje mi się, że przeprowadziłem to sam. Nigdy więcej pin-upsów w moim życiu. Oby nie były to pobożne życzenia. Z drugiej strony kolejne (po Bielskiej Jesieni) pin-upsy popełniłem po prostu dla kasy, ku mojemu zdumieniu ktoś tam chciał je kupować, ktoś kupował. Cóż, ja nigdy bym ich nie chciał wieszać na ścianie.



Monika Kosteczko-Grajek Zgniły owoc pożądania

2011 - ArtVilnius'11, LITEXPO Lithuanian Exhibition and Convension Centre, Wilno (Litwa)
2010 - pin-ups, Zona Sztuki Aktualnej, Łódź
2010 - ArteSantander 2010 XIX Feria Internacional de Arte Contemporaneo, Palacio de Exposiciones y Congresos, Santander (Hiszpania)
2010 - Glamour, 6 inSPIRACJE, Szczecin
2009 - Slick 09, Centquarte, Paryż (Francja)
2008 - Berliner Liste, Fair for contemporary art, Beriln (Niemcy)
2008 - XXII Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin (wyróżnienie czasopisma Artluk)
2008 - Sexhibicja, Studio ACH! Stowarzyszenie Pracowni Twórczych, Warszawa
2007 - Bielska Jesień, Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz